Patrz przed siebie...
...
Jeszcze przez chwile ich usta złączone były w delikatnym pocałunku. Mario był oszołomiony tym co właśnie się działo, jednak jego radość nie trwała długo. Megan oderwała się od niego i cichym głosem powiedziała, jakby lekko przestraszona :
-Przepraszam... Mario lepiej będzie jak już pójdziesz -starała się mówić to bez zbędnych emocji. Robiła w końcu właśnie to czego nie chciała.
-Ale... - chciał coś powiedzieć, jednak dziewczyna przerwała mu.
- Nie Mario proszę cię wyjdź! Nie teraz - powiedziała dość stanowczo
- Dobrze - wyszeptał z głową spuszczoną w dół - Jednak wiedz, że cię kocham - dodał i wyszedł, tak jak go prosiła . Na korytarzu tak po prostu oparł się o ścianę i zaczął płakać. Co tak właśnie miał teraz zrobić? Jak się zachować? Wrócić tam? Udać że nic się nie stało ? Odpowiedź była jedna i wypowiedział ją sam do siebie:
-Będę walczył o miłość . - to krótkie zdanie wystarczyło by wstał i ruszył do swojego domu.
~~
W tym czasie piłkarka zalewała się łzami . Nie wiedziała dlaczego tak postąpiła .Tak napraw tego nie chciała. Marzyła o tym, aby Mario był teraz u jej boku, przytulił, pocałował . Jednak to ona teraz wszystko zepsuła. Nie porozmawiali, nie wytłumaczyli sobie tego co się zdarzyło, a najważniejesz nie byli teraz razem.
-Meg pora zmienić podejście do życia. - stwierdziła , ubrała się i obrała kierunek centrum!
***
Kilka godzin później wychodziła z centrum handlowego całkowicie odmieniona. Jej włosy powróciły do naturalnej barwy jaką był brąz, ciało nabrało koloru i gładkości, a ubranie całkowicie się zmieniło. Z dziewczyny w trampkach przemieniła się w kobietę w zwiewnej miętowej sukience i butach na obcasie. I to wszystko tylko i wyłącznie dla mężczyzny.... Po prostu chciała się dopasować do świata popularności i pięknych kobiet jakimi otaczali się piłkarze. Nie zwróciła wtedy uwagi że ona już tam należała, także w trampkach. Mario kochał ją taką jaką jest, a nie taką jaką brukowce chcieli by żeby była. To właśnie między innymi ta jej odmienność go przyciągała. Jednak Megan nie była tego świadoma. Ostatnie sytuacje odebrały jej pewność siebie i ukryły ją gdzieś gleboko w jej wnetrzu.
***
Dziesięć minut później stała już przed domem Mario. Walczyła ze sobą jednak zdecydowanie serce wygrało z rozumem. Szybko nacisnęła dzwonek i czekała aż jej ukochany pojawi się w drzwiach. Nie trwało to długo po zaledwie niecała minutę, a ujrzała smutną twarz Mario wpatrzoną gdzieś daleko przed siebie
- Witam - powiedział - Chyba musiało się coś Pani pomylić, a jeśli nie to nie daje żadnych wywiadów itp. Dowidzenia.- dodał szybko i kiedy już miał zamykać drzwi dziewczyna się odezwała.
- Mario to ja - ten głos pozna wszedzie. To jego chce słyszeć zaraz po przebudzeniu. To z jego właścicielką chce kłócić się o błahostki. A przede wszystko to z osobą do której on należy chce być!Przyjżał się dziewczynie stojącej przed nim i nie wiedział co powiedzieć . W pewnym sensie był w szoku. Tak na prawdę nie zdawał sobie sprawy że ona może być jeszcze piękniejsza. Jednak właśnie się o tym przkonał. Jej włosy co jakiś czas zakrywające twarz, oczy, ubranie .... to było dla niego za dużo. Podszedł do niej i tak po prostu pocałował. Zrobił to bardzo delikatnie, jakby prosząc o pozowlenie , jednak gdy poczuł że nie protestuje a wręcz oddaje pocałunki wpił się w jej czerwone usta tak zachłannie że po chwili stracili oddech. Oderwali sie od siebie i dotknęli się czołami. Stali tak chwilę i się do siebie uśmiechali. Nie potrzebowali więcej. Cisza jednak została przerwana szeptem Megi.
- Kocham cie Mario.. Zapomnijmy o tym co było.
- Kocham cię - odpowiedział i po raz kolejny już dzisiaj złączył ich usta w pocałunku. Im to nie wystarczyło. Götze pociągnął dziewczynę do wnętrza domu gdzie powoli zaczęli pozbywać się swojej garderoby. Nie przerywali jednak swoich czułości. Cieszyli się każdą częścią swojego partnera. Wzajemnie obdarowywali się pocałunkami, poznawali siebie dogłębnie i odkrywali tajemnice swoich ciał. Napięcie które było między nimi skumulowane razem dawało coś niesamowitego, coś co złączone razem wybuchło rozkoszą i szczęściem jakie im teraz było potrzebne najbardziej na świecie. ....
C.d.n
________________
Hahahah nie wierzę że to dzisiaj napisałam. Przepraszam hahahah ten rozdzial mi sie nie podoba jest bez sensu mialo byc inaczej a wyszlo jak wyszlo ale ja jeszcze namieszam ^^ za wszelakie błędy przepraszam ale tak jak ostatnio pisze na telefonie. Aaaa i już tłumacze opóźnienia wynikają tylko i wyłącznie z nawału nauki i braku czasu ktory w wiekszosci pochloniety jest przez treningi, odrabianie lekcji, ucznie sie itp
KOMENTUJCIE MOŻE JAKIS KOMENTARZ STANIE SIE MOTYWACJĄ DO SZYBSZEGO NAPISANIA KOLEJNEGO ROZDZIALU
:*
Aaaa zapomnialabym większość z was pewnie zauważyła zmianę wyglądu bloga :) mam nadzieje że się wam podoba ;) } zapraszam tez do ankiety ktora znajduje sie po prawej stronie. Yhmmm.... jeszcze przypominam o zakladkach spam i informowani a takze moim asku : ask.fm/adminkakaii
Pozdrawiam :* ♥♡
Tak tak.ja wiem że krótkie :/
Dobrze, że wiesz, że krótkie.. jeden temat z głowy :D cóż.. taki romantyczny ten rozdział :) w sumie trochę za słodko i coś czuje, że tu namieszasz i to baardzo :3 Marco coś tu się wkręci jakoś bardziej co nie? :D no nic, czekam na nn! :*
OdpowiedzUsuńExtra opowiadanko :)umiesz pisać dziewczyno masz talent ;P trochę krótki ale ważne że wog jest ,czekam na dalszy ciag opowiadania;-)
OdpowiedzUsuńŚliczne opowiadanie *.* masz talent dziewczyno ;] bardzo mi się podoba. wciągające. bd czytać regularnie. Coś krótkie ten rozdział? :P no nic.! Buziak! :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Gusia
Ciekawe opowiadanie. Pierwszy raz spotkałam się z czymś takim :)
OdpowiedzUsuńZobaczymy co będzie dalej... Czekam ze zniecierpliwieniem na nowy rozdział .
Ola
Uwielbiam jak piszesz tak romantycznie bo swietnie Ci to wychodzi! <3
OdpowiedzUsuńNo nic, czekam na nexta ;))
Cudnie piszesz! Na prawdę wciągnęło mnie na maxa :D
OdpowiedzUsuń/Gabi xd